Jak zwykle Niemcy zainkasowali 3 punkty, chociaż na tę zdobycz nie zasłużyli. Od początku mecz był bardzo wyrównany. Szczęście jednak po raz kolejny dopisało Niemcom. Dwie poprzeczki i niezwykle fartowna bramka, bo dzięki rykoszetowi piłka po dośrodkowaniu spadła wprost na głowę Gomeza, dało zwycięstwo naszemu zachodniemu sąsiadowi. Portugalia stworzyła kilka groźnych sytuacji, ale albo zawodziła skuteczność, albo brakowało odrobiny szczęścia. Cristiano Ronaldo znowu nie przekonał. Niby grał dobrze, podawał kolegom, nie tracił piłek, jednak zabrakło tego czegoś, co mogłoby odmienić losy meczu.
Kadra Niemiec nie gra tak dobrze, jak dwa lata temu na mundialu. Wtedy grali pięknie, obecnie ich styl bardziej przypomina sposób gry reprezentacji RFN z lat 90-tych. Są jak najbardziej do ogrania. Z kolei Portugalia zagrała naprawdę dobry mecz, tyle tylko, że zabrakło jej tego co najważniejsze - skuteczności. Mimo wszystko żal Portugalczyków, w odróżnieniu od Holendrów, którzy w meczu z Danią całkowicie zawiedli. Van Persie jest bez formy, podobnie Sneijder, a obrońcy to dramat. Duńczycy nie zachwycili, ale konsekwencją i dobrą organizacją gry, dopięli swego.
Po dzisiejszym dniu wydaje się, że grupa śmierci rozczarowała. Zwłaszcza mecz Holandia-Dania nie był zbyt porywający. W spotkaniu Niemcy-Portugalia mogła się podobać druga połowa, ale mimo wszystko można było liczyć na więcej, szczególnie po tym, co widzieliśmy wczoraj wieczorem we Wrocławiu. Następne mecze zapowiadają się jednak arcyciekawie. Holendrzy i Portugalczycy mają nóż na gardle, porażka oznacza dla nich praktycznie pożegnanie się z turniejem.